pretendenci

jest ich pełno, szczególnie w miejscach jak najbardziej spodziewanych. tzw. "pretendujący intelektualiści".

najważniejszy wydaje się być wygląd. intelekt potrzebuje przecież właściwej otoczki, puzderka obiecującego skarby. zatem włos najlepiej lekko rozwiany, podtarmoszony, troszkę przerzedzony. broda koniecznie (jeśli jesteś kobietą, to cóż, pozostaje ci ewentualnie awangardowa szminka, choć i tak najlepszy jest lekki zez, coś nie tak ze zgryzem, pożółkłe ząbki). nieodłącznym atrybutem jest marynarka tudzież żakiet, rozpięta, ze znamionami niechlujności. ale tylko troszkę, bo intelektualista wbrew posiadaniu w głebokiej pogardzie wielu osiągnięć cywilizacji o higienę dba skrupulatnie. co do reszty ubioru, to już pełna dowolność. królują rzeczy ciocine, starawe, z drugiej ręki (tak wiem, kalka), przetarte. choć i zdarzają się strategie typu - jestem tak zadbany/a, a mimo to nie pusty - jednak bywają one szalenie ryzykowne. nie chodzi bowiem o to, by coś udawadniać.

jeszcze dodatki. papieros? tu raczej ostrożnie. jeśli już, to należy odpowiednio się z nim obchodzić. najlepiej opracować własny, nie-powtarzalny zestaw gestów. dla zdecydowanych jak najbardziej fajka (kto by się jednak kwapił żeby to opanować, nie chodzi o to by się nauczyć, ale by już mieć). no i kapelusz, taki intelekt potrzebuje stosownego nakrycia.

ważny jest również ton głosu. radosny szczebiot dykredytuje już na samym wstępie. tak w ogóle, to najlpiej mówić mało, jak się już odzywać to z namaszczeniem bądź wyzwalając z siebie lekko bełkotliwy potok synonimów niedekodowanych przez większość społeczeństwa. ton głosu pewny, niezaprzeczalny, bezdyskusyjny. na polemikę najlepiej zaś reagować wymownym spojrzeniem i nonszalancką postawą ciała. krytyka zaś ma się delikatnie odbić. jeśli wburza, to tylko dlatego, że jej inicjatorem jest jakiś nieokiełznany imbecyl, który rości sobie prawo do bycia równorzędnym. irytująca jest wtedy tylko jego arogancja,  nic więcej. wszystko ma się przecież delikatnie odbić, nie naruszając misternej kontrukcji.

ekscentryzm jak najbardziej pożądany, oczywiście w odpowiednim obszarze. jednak bez przesady,w  końcu jest się białym krukiem a nie rajskim ptakiem. 

do tego odpowiednie grono znajomych, pakiet bezspornych autorytetów oraz ów pretendujący tuż u stopnia. gloria, chóry anielskie i głębokie (?) poważanie.

nie skakałabym na główkę

Komentarze

Popularne posty