Niewyplewiona duma

W trakcie ostatniej rozmowy z G. dzieliliśmy się spostrzeżeniami dotyczącymi władzy i relacji człowieka do niej, oboje mając poczucie, że coś takiego jak "wolna wola" zdaje się w tym kontekście pozostawać tylko czczą ideą. Jakby ów niecny byt zwany człowiekiem ustawicznie potrzebował  bata nad sobą.

Trochę później zaś w rozmowie z M. padło stwierdzenie, że trzeba krzyczeć, bo "inaczej nie dociera". 

No właśnie. Co należy robić, by DOTARŁO? 

Czytam właśnie na temat Mounties i tezie, iż to dzięki nim kanadyjskie pogranicze nie stało się kolejnym Dzikim Zachodem. Dzielne czerwone kurtki miały bowiem zaprowadzać na dziewiczych terenach prawo i porządek, a romantyczną wizję nowej ziemi obiecanej zastępować pragmatyzmem i praworządnością. Ikoną Kanadyjskiej Konnej był Sam Steele, którego "słowo jest prawem", a "jego sądy są ostateczne i bezapelacyjne". Frustrujące to dosyć, szczególnie gdy od sześciu lat staram się stanowić ramy owego prawa i porządku, a ten mój sześcioletni byt ostatnio stawia się okoniem i ani rusz nie poddaje owej logicznej jak mi się wydaje strukturze.

No ale właśnie - prawo, porządek, pragmatyzm, praworządność. Pojęcia chłodnych umysłów, zimnolubnych tworów. Często zaś mamy zbyt gorące głowy, za duży, niezdolny do tworzenia chaos w sobie. Bezradni wobec wielości wyborów.

Dostojewski pisał, że na ziemi są trzy siły "zdolne pokonać  i dla ich własnego szczęścia na wieki zniewolić sumienie tych rachitycznych buntowników", a są nimi cud, tajemnica i autorytet. To im każdy z nas się podda, ich potrzebuje, dla nich ucieknie z radością od wolności. Nie ma więc co wymagać od wolnej woli. Człowiek tylko za wysoko został wyniesiony i wpojono mu dumę, której w zasadzie nie posiada. To na co może się silić i co może otrzymać, to "cicha, pokorna szczęśliwość, szczęśliwość słabych istot". 

I tak sobie myślę, że w obliczu władzy często jesteśmy takimi sześciolatkami. Naburmuszeni na wytykający palec groźnej przedszkolanki, odwracamy się plecami i udajemy, że nie widać, iż robimy dokładnie to, czego nam przed chwilą zabroniono. Tylko ile w tym dumy? 







Komentarze

Popularne posty